Pharmaceris T, Puri-Sebostatic pianka głęboko oczyszczająca
Po wczorajszym truskawkowym szale przyszła kolej na piankę głęboko oczyszczającą do mycia twarzy firmy Pharmaceris. Zazwyczaj do mycia twarzy używałam żeli, dlatego piankowa konsystencja była dla mnie nowością. Co prawda słyszałam o takich kosmetykach, ale nigdy nie miałam żadnego w swojej kosmetyczce . Pianki zawsze kojarzyły mi się z tymi do golenia, więc tym bardziej byłam ciekawa jej właściwości :)
Kilka słów producenta:
Skutecznie usuwa zanieczyszczenia oraz makijaż. Łagodzi zmiany trądzikowe dzięki zawartości tamaryndy. Ekstrakt z łopianu posiada właściwości antybakteryjne. Łagodzi zaburzenia czynności skóry łojotokowej, normalizuje wydzielanie łoju i reguluje florę bakteryjną dzięki czemu pomaga zapobiegać powstawaniu zmian trądzikowych i zaskórników. Produkt jest niezwykle delikatny dla skóry i przyjemny w użyciu dzięki formie pianki.
Skóra jest oczyszczona, nawilżona i matowa.
Skóra jest oczyszczona, nawilżona i matowa.
Działanie: Pianka bardzo dobrze oczyszcza twarz z zanieczyszczeń. Dobrze radzi sobie również z usuwaniem makijażu. Kiedy przecieram jeszcze dla pewności twarz wacikiem to pozostaje na nim minimalna ilość podkładu. Tak więc w tej kategorii pianka spełnia w zupełności swoje zadanie. Skóra po jej użyciu faktycznie jest zmatowiona i widocznie nawilżona. Ale czy normalizuje wydzielanie łoju? Jak dla mnie to nie, skóra po jakimś czasie błyszczy się w sferze T jak zwykle. Może odrobinę opóźnia to błyszczenie się, ale na pewno go nie hamuje. Pianka w żaden sposób nie podrażnia, ani nie uczula skóry twarzy. Jest na prawdę bardzo łagodnym kosmetykiem pielęgnacyjnym.
Konsystencja: Jak można się domyślić jest piankowa. Pianka jest delikatna i szybko opada. Na twarzy kosmetyk się już nie pieni tylko zamienia w wodnistą ciecz.
Zapach: Należy do tych, które bardzo lubię w kosmetykach. Jest delikatny i przyjemny. Po zmyciu pianki prawie niewyczuwalny.
Cena i dostępność: Koszt pianki to ok. 25 złotych, dostępna w prawie wszystkich aptekach.
Opakowanie i wydajność: Opakowanie jak dla mnie zdecydowanie na plus. Uwielbiam pompkę jako formę aplikacji, więc w tym przypadku jestem bardzo zadowolona. Wydajność raczej w porządku, chociaż mogłaby być trochę większa. Ja obecnie jestem w połowie opakowania i wydaje mi się że taka buteleczka 150 ml starczy na około 2 miesiące. Nie jest to zły wynik, ale też nie rewelacyjny.
Skład:
Pianka nie jest może moim nr 1, ale bardzo ją lubię i wydaje mi się, że w przyszłości kupię kolejne opakowanie. Ma małe niedociągnięcia, ale plusów zauważyłam zdecydowanie więcej.
Pozdrawiam :)
beaaatka21
Pompka i pianka to to, co lubię najbardziej w kosmetykach ;)!
OdpowiedzUsuńŁohoho, ależ Ty będziesz oczyszczona- pianka oczyszczająca, maseczka oczyszczająca- szał! ;)
OdpowiedzUsuńJa tej pianki jeszcze nie rozdziewiczyłam, stosuję za to żel micelarny i jestem zadowolona :)
może nie zniknę z tego oczyszczenia :P
Usuńmoja również czeka w kolejce :D
UsuńJa mam piankę do mycia twarzy Lirene. Dziwne jest to mycie pianką, ale zdecydowanie to ciekawe doświadczenie:)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta pianka, tym bardziej, że lubię produkty Pharmaceris. Może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te wszystkie pianki!
OdpowiedzUsuńnie znam, chętnie bym spróbowała, nigdy jeszcze nie miałam pianki do mycia
OdpowiedzUsuńPianka do mycia twarzy to fajna rzecz :) Dotychczas używałam jedynie pianki Under Twenty (sto lat temu) :P
OdpowiedzUsuńLubię pianki do twarzy :)
OdpowiedzUsuńIdź Ty już lepiej na ten panieński :P
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiej pianki:)
OdpowiedzUsuńobserwuje!
Mam próbki kremu do twarzy na noc z tej serii i jest rewelacyjny. Może skuszę się na tę piankę? ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: allaboutjoanka.blogspot.com dopiero zaczynam ;)
U mnie czeka w kolejce na użycie, zastanawiam się tylko czy nie podrażni mnie, hmmmmm :)
OdpowiedzUsuńU mnie też w kolejce sobie czeka :)
OdpowiedzUsuńoj oj muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńMiała,oraz używałam ale się w niej nie zakochałam:-/
OdpowiedzUsuńDostałam ją do testów. Ciekawa jestem jakie ja będę miała odczucia:)
OdpowiedzUsuńSkład nie najgorszy, jesli trafię na jakąś promocję to może kupię:)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za piankami, drażni mnie konsystencja, bo zazwyczaj tak jak piszesz szybko zmieniają się w wodnistą substancję po nałożeniu na skórę, a ja muszę czuć kosmetyk :) ale kto wie, może ta pianka przypadłaby mi do gustu tak jak i Tobie :)
OdpowiedzUsuńja na razie zainwestowałam w peeling do twarzy w Rossmannie. Poszukuję jeszcze dobrego żelu do twarzy - mam jeden upatrzony, zresztą z bloga jednej z dziewczyn, ale nie udało mi się go dostać :(
OdpowiedzUsuńskoro na wacikupotem jeszcze zostaje podklad to dla mnie odpada... cos czuje ze z DW sobie nie poradzi
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ta firmę:) mam z niej krem intensywnie nawilżający, krem z 10% kwasem migdałowym i piling enzymatyczny
OdpowiedzUsuńlubię pianki do mycia twarzy, obecnie stosuję rival de loop z rossmana dużo tańsza od tej chociaż pharmaceris nie używałam - myślę, że nie warto przepłacać
OdpowiedzUsuńBardzo lubię płyn micelarny z tej samej serii - również bardzo delikatny, ale naprawdę poprawia stan cery i fajnie odświeża. Na piankę pewnie kiedyś się skuszę :) Bardzo lubię taką formę oczyszczania, moim zdaniem jedynym minusem pianek jest to, że są zazwyczaj nieco mniej wydajne niż żele. Ale z tym też bywa różnie - niektóre żele też kończą się bardzo szybko.
OdpowiedzUsuń