Czy warto przeczytać “Klatkę dla niewinnych” Katarzyny Bondy?
Kilka dni temu premierę miała “Klatka dla niewinnych” Katarzyny Bondy (https://www.taniaksiazka.pl/klatka-dla-niewinnych-hubert-meyer-tom-5-katarzyna-bonda-p-1550081.html), czyli piąty już tom serii kryminałów opowiadających o śledztwach prowadzonych przez charyzmatycznego, nieszablonowego prokuratora Huberta Meyera. Seria okazała się niemałym sukcesem, a poprzednie tomy nie tylko dobrze się sprzedały, ale też zebrały pozytywne recenzje krytyków. Czy tak będzie i tym razem?
“Klatka dla niewinnych” – kryminał o tajemnicy z przeszłości
Tym razem główny bohater wyjeżdża do Warszawy, gdzie musi rozwiązać zagadkę morderstwa kobiety, które wydaje łączyć się z tajemniczą, niewyjaśnioną sprawą zaginięć kobiet. Dochodziło do nich przed laty w okolicach stolicy, a policja nie była w stanie znaleźć sprawców. Hubert Meyer szybko typuje podejrzanego, ale nie ma wystarczająco dowodów, by postawić mu zarzuty. Bonda sprawnie kreuje grę pomiędzy prokuratorem o podejrzanym, pamiętając przy tym o zasadach rządzących gatunkiem. Napięcie jest zbudowane poprawnie i powoli rośnie wraz z każdą przeczytaną stroną, aż do niezwykle mocnego, szokującego zakończenia, w którym okazuje się, że… Oczywiście nie zdradzimy finału “Klatki dla niewinnych”, nie chcemy psuć wrażenia z lektury, ale musimy przyznać, że tym razem autorce udało się nas zaskoczyć!
Czy “Klatka dla niewinnych” to dobra książka?
Odpowiedź na pytanie z nagłówka jest zaskakująco prosta – tak. Najnowsza powieść Katarzyny Bondy na pewno nie redefiniuje kryminału ani nie wprowadza do gatunku niczego świeżego czy nowatorskiego, ale pozostaje wciągającą pozycją dostarczającą odpowiedniej dawki rozrywki i kontynuującą rozwój jakże ciekawej postaci Huberta Meyera. Autorka postawiła na wprowadzenie kilku wątków obyczajowych, które zaskakująco dobrze uzupełniają się z zagadką kryminalną, wprowadzając przy tym odrobinę jakże potrzebnego oddechu oraz kontekstu społecznego. “Klatka dla niewinnych” to bez wątpienia interesujący i warty przeczytania kryminał, po który mogą sięgnąć nie tylko miłośnicy Huberta Meyera, ale też czytelnicy nieznający dotychczasowych powieści Katarzyny Bondy.